środa, 16 listopada 2016

Lego Duplo - Pierwsze klocki. Kampania

Witajcie kochani ! :)

Tym razem przybywam ze wspaniałą kampanią, którą mogę się cieszyć wraz z moim synkiem dzięki www.streetcom.pl
Aktualnie testujemy chyba wszystkim znane klocki LEGO DUPLO.


Testerem jest mój 2,5letni synek Jaś. Lepszego testera Streetcom nie mogło znaleźć ! :)
Jasiek uwielbia wszelkiego rodzaju klocki, układanki etc. Potrafi doskonale się nimi posługiwać i układać różne budowle, pojazdy, ale jak zobaczył jaka paczka do niego przyszła to skakał z radości.
Pociąg, pociąg .... - wołał. Maszynista z niego przedni. Od razu wziął się za układanie.


Klocki LEGO DUPLO przeznaczone są dla dzieci w wieku 1,5 roku do 5 lat. 
Zalety kloców LEGO DUPLO :
- Są duże, także nie ma problemu o połknięcie czy wsadzenie ich do buzi
- Kolorowe, od razu zwracają uwagę dziecka
- Nauka poprzez zabawę
- Dostępność w sklepach
- Różnorodność.

Myślę, że są to podstawowe zalety które powinien wziąć pod uwagę rodzic przez zakupem.
Mnie osobiście skłania to iż poprzez zabawę tymi klockami moje dziecko uczy się liczb i kolorów.
Jak widać na załączonych zdjęciach, pociąg który testujemy posiada cyferki. Mój Jaś potrafi liczyć do 14 ! :D aczkolwiek nie wie jak wyglądają poszczególne cyfry a ta zabawka mu to ułatwia.  
W dodatku doskonale rozwija się pomysłowość i wyobraźnia dziecka.
Klocki można łączyć z innymi zestawami, przez to mogą powstawać naprawdę fantastyczne budowle stworzone przez nasze pociechy. Dzieciaki mają naprawdę bujną wyobraźnię, pozwólmy im się w tej kwestii rozwijać.




Prawda , że kolorowo ?

Oczywiście klocki LEGO DUPLO testuję razem ze znajomymi, którzy otrzymali od Nas ślimaczki LEGO DUPLO.

Bardzo Bardzo polecam tą markę klocków. U nas się sprawdziły. Radość mojego dziecka przy zabawie jest bezcenna <3 

Dziękujemy Streetcom za takie wyróżnienie i możliwość udziału w tak fantastycznej dziecięcej kampanii. 




środa, 9 listopada 2016

My się zimy nie boimy !

Heja!

Nastała u nas aura jesienno-zimowa a co za tym idzie brak chęci na cokolwiek. Moje baterie się chyba rozładowały. Wracam z pracy to jest juz ciemno, buro i do.... czterech liter.

Wracając myślami rok wstecz, akurat w tym momencie żyłam w ciągłym stresie, pomiędzy Jaśkowymi chorobami, ktore przynosił ze żłobka. Uwierzcie mi, że bylo tego sporo, a ja pomiędzy młotem a kowadłem na skraju wyczerpania psychicznego..  Bo przecież ja krzywdze własne dziecko.. Posyłam go do żłobka a on potem tak bardzo bardzo cierpi, bo ciągle choruje.
Początki były bardzo trudne.
Pół roku chorob non stop, i to nie zwykłe przeziębienia a zapalenia oskrzeli, płuc, rotawirusy, jelitówki, bostonki.

Przeżyliśmy, choć bylo ciężko. I od 9 miesiecy poza zwykłym katarkiem jesteśmy zdrowi i szczęśliwi.
Oczywiście Jasiek wciąż chodzi do żłobka ze 100% frekwencja.
Jak tego dokonalismy?
Myślę że główną rolę odegrala zmiana żłobka. Od stycznia Jaś uczęszcza do nowej placowki, gdzie panują żelazne zasady : ZAKAZ wprowadzania chorych dzieci. I niewazne czy maly katarek czy kaszelek. NIE i koniec.
I bardzo to chwalę. Dzieki tej metodzie moje dziecko jest zdrowe.
Dodatkowo wzmacniamy naszą odporność jedząc dużo warzyw i owocow.
Nic tak nie działa jak naturalne witaminy.
Mimo, iż w telewizji tyle reklam syropkow wzmacniajacych odporność czy żelków z witaminami.. ale kurcze... przeciez to sam CUKIER.
Przetestowaliamy juz wiele z nich i szczerze ?? nie widze roznicy czy podaje mu pseudo syropki czy nie.
Moge jedynie polecić z czystym sumieniem Ommegamed Odporność od pierwszego roku życia, który jest na bazie miodu.
Aktualnie testujemy tran z rekina grenlandzkiego o smaku malinowym, i Jaskowi bardzo smakuje.. no i mamy nadzieje ze wytrwamy do wiosny ♡♥
Czego Wam rownież życzę!
Precz choroby !!

A wy jak wspomagacie odporność Waszych pociech ?