piątek, 22 lipca 2016

Wakacyjny niezbędnik



Ahoj !

Jestem tu, cały czas jestem. Raz z większą intensywnością, raz z mniejszą.
W nawiązaniu do poprzedniej notki, muszę stwierdzić, iż dziecko ZMIENNE jest. Etap gryzienia, bicia etc. w złobku mamy zażegnany, bądź uśpiony. Choć mam nadzieje na tą pierwszą wersję, i już nie będę musiała tuptać nogami na dywaniku u pani dyrektor. Nastał stoicki spokój i pochwały, jakie to moje dziecko jest grzeczne, samodzielne, jak ładnie zjada i nawet ani kropli zupy nie wylewa. O ! ;) i to mi się podoba.

Lato w pełni. Jak przystało na lipiec było troszkę deszczu, i chłodniejszych dni. Ale z moich corocznych obserwacji lipiec często bywa deszczowy, tak więc na urlop zdecydowaliśmy się na sierpień, a dokładnie pierwszy jego tydzień. I tu zrodziła się moja chora mania 'pogodynki'. Codziennie sprawdzam pogode, a co :) i codziennie jest coś innego, więc chyba muszę odpuścić i zdać się na tego u góry.

Wyjeżdzamy nad morze, bo to co się dzieje na świecie przyprawia mnie troche o dreszcze, ale nie o tym dane mi tu pisać.
2-latek nad morzem to już pół na pół relaks. W tamtym roku również odwiedziliśmy Bałtyk z roczniakiem, i było całkiem w porządku ! Więc myślę że w tym roku będzie jeszcze lepiej. Porozumiewanie się z moim dzieckiem jest już na wysokim poziomie, doskonale sygnalizuje swoje potrzeby, złość i bunt dwulatka ucichły – MOŻNA JECHAĆ.
Nauczona doświadczeniem z zeszłego roku, wiem już mniej więcej co powinno się znajdować w naszym bagażu a co nie.
Począwszy od długiej podróży, choć akurat podróż w tym roku będzie znacznie skrócona dzięki autostradzie, na pewno należy zabrać jakieś zabawki dziecku. Zakupiłam wczoraj kilka nowych książeczek, więc młody z pewnością będzie nowościami zainteresowany.
A oto moja dzieciowa lista, (wakacyjny niezbędnik) :
  • Pampersy,
  • Pieluszki do pływania,
  • Nawilżające chusteczki,
  • Butelka + mleko mm (jeśli pije),
  • Krem z filtrem ( u nas Ziajka 50 ),
  • Czapeczka ,
  • Dużo ciuchów ! ( Ja jestem zdania, że urlop to urlop, i nie ma sensu bawić się w przepieranie, więc wolę wziąć więcej ciuchów, zarówno letnich jak i cieplejszych, typu grubsza bluza, długie spodnie ),
  • Kocyk ( w razie chłodniejszych dni, żeby dziecko przykryć np. w wózku ),
  • Lekarstwa ( termometr, przeciwgorączkowe, na biegunke, na kaszel – biorę, żeby potem w przypływie stresu nie latać i nie szukać apteki – przezorny zawsze ubezpieczony ),
  • Zabawki, np. wiaderko, łopatke itp. na plaże,
  • Żel do mycia, mydełko, balsamy ( niezbędnik do kąpieli ).

A wy co jeszcze zabieracie dla Waszych pociech? Być może czegoś zapomniałam ?
Oczywiście zabieramy również parawan, choć wiem jakie legendy chodzą na ten temat, aczkolwiek uważam, że dla rodziny z dzieckiem to niezbędny dodatek, który chroni przed silnymi wiatrami nad Bałtykiem.





Życzę wszystkim udanych urlopów, a tym którzy już wrócili po urlopie do pracy, dużo cierpliwości i sił, by wytrwać do następnych wakacji ! :D


Pozdrawiamy